Gęsta kurtyna milczenia - Balwierz - Katarzyna Bonda

 Meyer zaszywa się w narwiańskim lesie. Nie ma jednak możliwości, by mógł spokojnie poukładać wszystkie myśli i zaplanować dalsze działania, bo w tym czasie dochodzi do dwóch morderstw. Miejscowa policja prosi profilera, by ten pomógł w odnalezieniu mordercy dziecka oraz duchownego. Hubert musi zmierzyć się z pełną tajemnic społecznością i intrygami. Jednak czasu nie ma zbyt wiele, balwierz uderzyć może w każdej chwili.


Wyjątkowo, nie będę rozwodzić się nad kreacją bohaterów, bo w zasadzie nie ma nad czym. Bonda stworzyła ich z najważniejszych elementów człowieczeństwa.

Gdyby ktoś powiedział mi o chociaż jednej postaci, dałabym sobie rękę uciąć, że ta osoba naprawdę istnieje albo istniała.


Akcja rozgrywa się w ciągu tygodnia, trudnego dla profilera, policji i sumień mieszkańców wsi.

Każdy dzień wypełniony został wszystkim, co tylko się da: ślepymi tropami, nowymi, choć nie zawsze prawdziwymi informacjami, błędami wychowawczymi, zmowami i przede wszystkim sporą ilością krwi. 

Czy to oznacza, że „Balwierz”, to inaczej „Wszystko i nic”? NIE! Wręcz przeciwnie. Ta sterta przeróżnych wątków oraz tajemnic została zrzeszona, żeby stworzyć świetną I zagmatwaną historię, co rzecz jasna autorce wyszło znakomicie.


Tej książki się nie czyta, ją się chłonie.

Jak się w coś wciągnę i z niecierpliwością czekam na rozwój sytuacji, nie chcę nawet słyszeć o jakichś przeszkodach np. o odbieganiu od tematu. Jakimś cudem w tej książce nie przeszkadzało mi to. Wprowadzone elementy obyczajowe, wywlekanie przeszłości głównego bohatera w żaden sposób nie utrudniało mi czytania. Ba… nawet ułatwiało mi ten proces.

O końcowych scenach nawet nie chcę pisać, bo bolało, szokowało i nie wiem co jeszcze…


Najlepszy kryminał, jaki przeczytałam w tym roku!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mało znana klątwa - Czarny Wygon tom 1: Słoneczna Dolina - Stefan Darda

Widzę to w twojej aurze - Bezsenność - Stephen King